… to oczywiście pomysł Magdy Gessler, bo jakby inaczej!


Jako jedyni na Podhalu zdecydowaliśmy się wdrożyć w życie ten trochę szalony pomysł. Kucharze na oczach naszych Gości dwoją się i troją wydobywając najlepsze smaki z przygotowywanych potraw.

Otwarta kuchnia ma oczywiście swoje wady i zalety. Z jednej strony każdy z naszych Gości, w dowolnej chwili, może zerknąć, jak powstaje zamówione danie. Z drugiej – nie wszyscy przepadają za zapachami, które pomimo nowoczesnej i bardzo skutecznej wentylacji opuszczają kuchnię.

A jakie jest Wasze zdanie?